Joanna Postupalska-Bożek „Oszczędzanie na przyszłość”

Skąd pomysł na pracę w branży finansowej?

Od lat jestem finansistką – wiele lat przepracowałam w instytucjach finansowych, zarządzając pieniędzmi klientów, sprzedając produkty ubezpieczeniowe, doradzając i wspierając pracowników. Na studia z zakresu bankowości udałam się z jednego powodu: pieniędzy. Kiedy kończyłam studia w latach 90-tych, bankowość to była bardzo dobra branża pod względem miejsc pracy i wynagrodzenia. Tym się kierowałam. Zaczęłam poznawać, na czym polega magia pieniądza, a także magia sprzedaży. Ludzie podchodzili wtedy do sprzedaży i zarabiania dość specyficznie, a kogoś kto chciał od życia więcej niż stabilizacji traktowano jak odmieńca. Ja chyba byłam takim odmieńcem. Próbowałam zarabiać pieniądze na wiele sposobów, nie tylko w finansach. Branża finansowa jednak doceniła moje starania. Tym sposobem funkcjonuję w branży już ponad 20 lat. Prywatnie lubię finanse i dzielenie się o nich wiedzą sprawia mi wielką przyjemność.

Co zmotywowało Panią do prowadzenia własnego bloga?

Po jakimś czasie pracy w korporacji doszłam do wniosku, że chcę dzielić się wiedzą nie tylko z zakresu oszczędzania na emeryturę, ale również z zakresu szeroko pojętych finansów osobistych. Wielu ludzi wydaje wszystko to, co zarabia, a sporo osób jeszcze więcej niż zarabia. Ja sama kiedyś wpadłam w pułapkę niekontrolowanych zakupów, ale moja sytuacja nigdy nie była rozpaczliwa, gdyż od prawie 20 lat gromadzę oszczędności. Tego akurat nawyku nauczyła mnie mama, która jest prawdziwą mistrzynią oszczędzania. Ciągle się uczę, odkrywam nowe metody, sprawdzam, co działa i staram dzielić się z czytelnikami tym, co według mnie wydaje się skuteczne i proste do wdrożenia.

Na czym polega największy problem Polaków przy oszczędzaniu oraz zarządzaniu własnymi finansami?

W Polsce można zaobserwować, że wiele osób ma wysokie dochody, ale i wysokie wydatki. Obserwując odnoszę wrażenie, że ludzie na ogół nie zastanawiają się, że warto część pieniędzy odkładać, a później je inwestować. Są też osoby, które twierdzą, że nie stać ich na oszczędzanie, natomiast stać je na nowe paznokcie, ciuchy, kawy na mieście. Ja wiem, że to jest częścią naszej kultury i my po prostu uwielbiamy wydawać pieniądze. OK, wydawaj, ale najlepiej w odpowiedniej kolejności: najpierw płać sobie, czyli odkładaj, później wydziel budżet na rachunki i na życie, a na końcu budżet na przyjemności. Często widzę odwrotną kolejność, która nie prowadzi do finansowego sukcesu. Jeśli mogłabym coś doradzić, to na początek warto spojrzeć na swoje finanse z lotu ptaka, po to by ocenić, co udało nam się z zarobionych przez lata pieniędzy odłożyć czy zainwestować. Polecam świetne narzędzie do monitorowania majątku – wartość osobista netto.

https://www.oszczedzanienaprzyszlosc.pl/2017/10/wartosc-osobista-netto-monitorujemy-majatek/

Myślę też, że problem finansowy mamy w głowach. Sformułowania „pierwszy milion trzeba ukraść”, czy „jeśli ktoś jest zamożny to kradnie” nie raz wielu z nas słyszało w swoich domach. Często mamy zaprogramowane w głowach, że pieniądze to zło. A przecież pieniądze są środkiem do realizacji celów, spełniania marzeń, pozwalają komfortowo żyć, a nawet dbać o innych ludzi.

Jest Pani współzałożycielem grupy “Edukacja finansowa i przedsiębiorczość dzieci” na Facebook. Jak Pani sądzi, czego brakuje w szkołach, jeśli chodzi o zagadnienie edukacji finansowej?

System edukacji w Polsce w ogóle nie przewidział takiego przedmiotu jak edukacja finansowa. Na szczęście jest coraz więcej miejsc, gdzie dzieci mogą uczyć się o finansach w przystępny sposób. Na naszej facebook-owej grupie „Edukacja finansowa i przedsiębiorczość dzieci” (https://www.facebook.com/groups/piefd ) często pojawiają się informacje o różnych warsztatach dla dzieci. Bardziej świadomi rodzice z pewnością dbają o edukację finansową swoich dzieci i korzystają z różnych możliwości. Wierzę, że w niedalekiej przyszłości edukacja finansowa zagości w programie nauczania.

Co Pani robi, żeby być na bieżąco? Skąd pozyskuje Pani wiedzę? Ma Pani ulubione miejsca/osoby, które śledzi?

Muszę być na bieżąco, bo oprócz prowadzenia bloga nadal pracuję w branży finansowej, gdzie świeże informacje są kluczowe. Najczęściej wiedzę pozyskuję z rzetelnych stron internetowych lub po prostu z obowiązujących przepisów prawa. Zaglądam też do blogerów finansowych, aby poznać ich punkt widzenia. Lubię podglądać też moich czytelników, jakie biznesy prowadzą, co robią na co dzień i jak w praktyce korzystają z finansowych narzędzi. To bardzo ciekawe.

Jakie ma Pani plany na przyszłość? Gdzie widzi Pani siebie/swój blog za 2-3 lata?

Przez pierwsze 3 lata prowadzenia bloga pisałam głównie o oszczędzaniu i podstawowych narzędziach finansów osobistych. W 2020 roku weszłam głębiej w finanse i zaczęłam publikować wpisy o inwestowaniu. Zapraszam też ciekawych ludzi do współpracy, którzy mają w danej dziedzinie większe doświadczenie i chcą się dzielić wiedzą. Myślę, że w ciągu 2-3 lat pojawią się też bardziej eksperckie artykuły. Zamierzam również mocniej przybliżać temat różnych form inwestowania, bo w dzisiejszych czasach to jedyna forma na robienie pieniędzy z pieniędzy. Chciałabym też jeszcze bardziej otworzyć się na współpracę w zakresie prowadzenia webinariów, szkoleń, czy pisania artykułów sponsorowanych. Mam nadzieję, że mój blog będzie przydatny dla wielu odbiorców.