Blog

Ludzie w finansach

Piotr Orzędowski – Loyal Financial

Piotr Orzędowski – Loyal Financial

17.03.2021, Money Run

Mieliśmy przyjemność porozmawiać z Panem Piotr Orzędowski , właścicielem Loyal Financial – Kredyty i Ubezpieczenia.

Skąd Pana pomysł na pracę w tej branży?

Pomysł rodził się stopniowo wraz ze zdobywaniem doświadczenia w finansach. Pierwszą styczność z kredytami miałem w 2006 roku, kiedy pracowałem w banku Citi Handlowym. To były czasy, kiedy z realizacją planów sprzedażowych nie było problemów. Pamiętam, jak mawiało się wtedy, że „kredytu nie dostanie ten, co nie ma pulsu”. Można rzec, że w pewnym sensie tak było.Był to odpowiedni czas na otwieranie biura kredytowego, ponieważ pożyczki dostawał wtedy każdy. Jednak od czasu mojej pierwszej pracy w banku, do założenia własnej działalności kredytowej minęło aż 10 lat! W tym czasie pracowałem w różnych bankach, na rozmaitych stanowiskach. Przełomowym dla mnie momentem była propozycja pracy w firmie Open Finance. Wówczas odważyłem zrezygnować z umowy o pracę, na poczet działalności i przejście na system prowizyjny.Po roku stwierdziłem jednak, że skoro radzę sobie w strukturach firmy, to czas spróbować działać całkowicie sam. Tak powstało biuro usług finansowych Loyal Financial. 

Jak wygląda Pana działalność?

Moja działalność to głównie pożyczki gotówkowe, bankowe oraz pozabankowe. Od marca 2020 roku działam również z ubezpieczeniami komunikacyjnymi oraz restrukturyzacją i upadłościami. Jednak w tych dwóch dziedzinach dopiero nabieram prędkości.

Jak wyglądały Pana pierwsze kroki, jakie były wyzwania?

Moje pierwsze kroki trzeba podzielić na dwa etapy. Samą działalność otworzyłem już dużo wcześniej, niż dodałem PKD usług finansowych. Poprzednio prowadziłem zespół muzyczny, który obsługiwał imprezy okolicznościowe. Dlatego w momencie dodania nowego PKD, prowadzenie działalności nie było dla mnie czymś trudnym.Natomiast, wyzwaniem było zdobycie klientów. Miałem pewne obawy, jak to wszystko będzie wyglądać. Jednak klienci nie zawiedli. Ci, którzy współpracowali ze mną od wielu lat, kontynuowali działania. Mogę stwierdzić, że moje początki były udane. Wiedziałem, że decyzja o odejściu z korporacji była słuszna.

Czym dokładnie się Pan zajmuje?

Tak jak mówiłem wcześniej, zajmuję się głównie pożyczkami bankowymi i pozabankowymi. Wyszukuję najciekawszą ofertę i przedstawiam korzyści oraz ryzyko.Komplementuję dokumenty i nadzoruję proces, aż do uruchomienia kredytu. Natomiast, jak to bywa w tej branży, trzeba również na bieżąco zajmować się tym, czego potrzebuje klient. Zajmuję się kredytami rolniczymi, pomocą w odzyskiwaniu kosztów za kredyty spłacone przed terminem, kredytami na mieszkanie, leasingami oraz wykreśleniem z BIK, KRD, czy BIG.Obecnie jestem na etapie zmian. Rok 2020 pokazał, że „jedna noga”, to za mało. Pamiętam marzec 2020, gdy z godziny na godzinę otrzymywaliśmy informacje o nowych zasadach kredytowania. Moim głównym klientem są osoby, które prowadzą gospodarstwa rolne. Wtedy zrozumiałem, że czas na wprowadzenie zmian. Obecnie poza tym, co robię od lat, uczę się w zakresie restrukturyzacji i upadłości. Temat bardzo ciekawy i uważam, że teraz będzie bardzo przydatny.

Najciekawsze zlecenie, które Pan realizował.

Nie da się wyłonić jednego. Z każdym zleceniem wiąże się jakaś historia. Ważna jest dla mnie relacja z klientem, dlatego często mi się zwierzają. Czasami są to historie wesołe, a czasami bardzo smutne. Za każdym razem są to ich historie prywatne. Z szacunku do klientów, nie chciałbym się dzielić takimi informacjami z innymi.

Jak wygląda Pana współpraca z innymi osobami z branży?

Odchodząc z poprzednich prac, nigdy nie “paliłem za sobą mostów”. Dzięki temu, z wieloma osobami utrzymuję kontakt i współpracuję do dziś. Wiele osób, z którymi pracowałem wcześniej, obecnie prowadzi swoje działalności. Oczywiście, to nie przeszkadza podczas współpracy. Mam z kim skonsultować wiedzę, poradzić się, a czasami polecić swojego „konkurenta”, gdyż nie zajmuję się wszystkim. Nawet biuro dzielę z „konkurencją” – z Jolą Bartylak, która zajmuje się głównie kredytami na zakup nieruchomości. Nasza współpraca od zawsze układa się wzorowo.

Co robi Pan, żeby być na bieżąco? Jak pozyskuje Pan wiedzę?

Wiedzy jest ogrom. Rok 2020 był rokiem wielkich zmian. Polityka kredytowa zmienia się z dnia na dzień. Mając w ofercie kilkanaście banków i firm, nie jest łatwo wszystko zapamiętać i być na bieżąco. Na szczęście mam duże wsparcie w firmach, z którymi współpracuję. Dodatkowo staram się analizować, dużo czytać i czerpać wiedzę ze wszystkich możliwych źródeł. 

Jak pozyskuje Pan klienta? 

Bazuję na rekomendacjach i poleceniach. Polecenia mam od swoich zadowolonych klientów oraz od osób, które pracują w bankach. Gdy sami nie mogą klientowi pomóc, polecają mnie. Po czym klient, któremu pomogę, rekomenduje mnie i moje usługi. Tak to już działa od wielu lat.

Jak wygląda Pana dzień pracy? 2 wskazówki, które pomogą Panu zaplanować/ustalić swój dzień.

Muszę przyznać, że niestety nie należę do osób zorganizowanych, które planują każdą minutę swojego dnia. Jedno robię zawsze, dzień zaczynam od kawy, a następnie czytam maile i zapoznaje się z informacjami lub zadaniami na dziś.Jednak każdego dnia dzieje się coś, co zaburzy zaplanowanie działania. Jeśli chodzi o wskazówki, to mam dwie: nie przejmować się, jeżeli nie wszystko idzie zgodnie z planem i być przygotowanym na zmiany.

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami

Podziel się wiedzą:

Przeczytaj lub Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

We are glad you have chosen to leave a comment. Please keep in mind that comments are moderated according to our comment policy.